Jak wiadomo, lokalizacje w powieściach często różnią się od rzeczywistości. Jako przykład podam Krynicę Morską. Byłam tam latem w 2005, niedługo, bo jakieś pół dnia, ale zawsze. Joanna Chmielewska wspomina w jednej z powieści, że mieszkała kiedyś w domu koło poczty. Pamiętam, że chodziło o to, że ktoś być może tam mieszka (w danym momencie), może to była Duża polka, albo Złota mucha? No nie pamiętam w tej chwili... W każdym razie, w czasie mojego pobytu znalazłam pocztę i zrobiłam fotkę domu obok. Najzabawniejsze jednak było to, że koniecznie chciałam znaleźć w Krynicy Morskiej dworzec autobusowy. A na miejscu okazało się, że go nie ma.
Na moim dawnym blogu są dwie notki z tego pobytu - zdjęcia z krótkimi opisami: cz1 krynica-morska-2005-cz1 i cz2 krynica-morska-2005-cz2
Może macie własne podróże śladami Joanny Chmielewskiej i jej książek? Podzielcie się swoimi wspomnieniami w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz