Ja zawsze byłam ta od sprzątania i smażenia ryb. Mój mąż, Waldemar, miał lepsze role w jej książkach. Ale ona go kochała, nic złego nie dała na niego powiedzieć - wspomina Jagoda Gotkowska z Piasków na Mierzei Wiślanej. To w domu Waldemara i Jagody, niemal na końcu świata, Joanna Chmielewska zaczynała i kończyła swoje powieści, tu umieszczała akcję części z nich i tu znajdowała swoich bohaterów. /fragment artykułu, który ukazał się w 'Dzienniku Bałtyckim' 26.4.2019/ LINK
cały tekst można przeczytać tutaj